Nazwałem to „wyścigiem ekologicznym”. Nie jest to może najlepsza nazwa, ale chciałem pokazać jak wielkim problemem jest zaśmiecanie środowiska, segregacja odpadów i ich powtórne wykorzystywanie, czyli recykling.
A zrobiłem to w nieco nietypowy sposób. 31 maja 2009 w ramach imprezy „Ster na Bydgoszcz” na rzece Brdzie zorganizowałem wyścig dwóch „tratw” wodnych. Każda z nich została wyprodukowana z 210 2,5 l pustych butelek po napojach, które zostały połączone taśmą klejącą i folią „stretch”. Nadało to im odpowiedniej elastyczności i wytrzymałości a podczas prób na basenie mających określić ich wyporność nie mogłem uwierzyć własnym oczom: ponad 450 kg każda. Do tego dołożyłem wiosła zrobione z trzonków od łopat i plastikowych desek do krojenia warzyw. Pewnie się zastanawiacie, dlaczego takie materiały? Chodziło o możliwość ich powtórnego wykorzystania i fakt, że w przypadku rozpadnięcia się tratw nie zatoną, czyli nie zaśmiecą rzeki. No a napęd stanowić miała wyłącznie siła ludzkich mięśni.
Nie chodziło o zwycięstwo za wszelką cenę i dlatego zabawa była przednia.
Już teraz zapraszam za rok na następne, w większej obsadzie wyścigi.