Tym razem udaliśmy się do Bułgarii, gdzie w dniach 24 maja do 2 czerwca w pięknym mieście Devin razem z przedstawicielami organizacji z Azerbejdżanu, Białorusi, Bułgarii, Gruzji, Włoch i Turcji szkoliliśmy się w trudnej sztuce zgłębiania tajników i smaków kuchni różnych krajów. Nieocenioną pomocą służył nam w tym Mick, bo to właśnie on starał się z żółtodziobów zrobić „prawdziwych” kucharzy. Smażyliśmy, gotowaliśmy, piekliśmy i przygotowywaliśmy niesamowite różności zdobywając nowe doświadczenia. Wielkim wyzwaniem okazało się kierowanie pracą ludzi, którzy spotkali się dopiero tutaj a którzy byli z różnych krajów i mieli różne doświadczenia i umiejętności kuchenne i stworzenie z nich jednego zespołu. Ale z tym wyzwaniem Mick poradził sobie doskonale i dlatego wszyscy przeżyliśmy w kuchni niezapomniane chwile.
Mick jesteś wielki – bardzo Ci dziękujemy.
Ale praca w kuchni była tylko pretekstem, żeby zdobyć również inne umiejętności. A organizatorzy zadbali o to, żeby nam się nie nudziło: warsztaty, dyskusje, wspaniałe wycieczki. Tego się tak łatwo nie zapomni. Bardzo Wam za to dziękujemy.
No, ale przede wszystkim niesamowite wieczory narodowe, podczas których poznawaliśmy inne smakołyki, tańce i inne pokazy krajów uczestniczących w kursie.
Myślę, że i nasza prezentacja legendy o panu Twardowskim też wszystkim się podobała. Szczególnie, jeśli chodzi o rolę diabła a właściwie ponętnej diablicy! No cóż, codziennie ulegamy różnym pokusom. A co dopiero takim…
Helena, Kasia – wielkie dzięki za Wasze wielkie zaangażowanie.
Ale największą wartością jest to, że zyskaliśmy nowych przyjaciół. To oni wraz z nami stworzyli ten niesamowity zespół, który tak dobrze z sobą pracował i świetnie się przy tym bawił.
Co będzie dalej? Też chciałbym wiedzieć!
I pamiętajcie, że to może być dopiero początek kolejnej niezapomnianej przygody…
Projekt współfinansowany przez